Przed Wami

Mariola Abkowicz

Abstrakt

Przed Wami kolejny połączony numer „Awazymyza”. Jak widzicie, mieliśmy problem z doborem materiałów – nie dlatego że było ich za mało, przeciwnie, wpłynęło ich wiele, niezwykle interesujących i niekrótkich. Kilka historycznych tematów zaplanowanych do opracowania musiało poczekać. Podjęliśmy decyzję, że ten numer będzie grubszy niż dotychczas i o nieco innym charakterze. Tekstów historycznych jest zdecydowanie mniej niż zazwyczaj. Więcej jest sprawozdań z podróży, opowieści, gdzie byliśmy i co widzieliśmy – prawdziwy karaimski „Poznaj świat”. Ten daleki i ten bliski.
Zaczynamy jednak od jubileuszy. W związku z 60. urodzinami swego męża Adama Hania Pilecka dzieli się z nami poetyckimi refleksjami w rytmie a-b-a-b. Prawda, że są urocze? Dołączamy się też do rymowanych pozdrowień dla Marii-Emilii Zajączkowskiej-Łopatto. 80-lecie to piękny jubileusz – Uzun kiuńliar, kochana! Wiele radości i zdrowia życzymy, wszyscy.
Często kuszą nas orientalne podróże. Czasem wybieramy znane trasy turystyczne, innym razem te rzadziej uczęszczane. Adam J. Dubiński wybrał się w miejsca niezbyt oczywiste i uważane za mniej bezpieczne, a tak mocno związane z historią cywilizacji, korzeniami kultury europejskiej i wieloma religiami świata. Zapraszamy wraz z nim na pięciodniowy wypad do prawdziwie wielokulturowego Libanu.
Jeszcze dalej, bo w głąb Afryki, wybrała się Beata Rajeckaitė. O tym, jak uczyła Gambijczyków zakładania start-upów, dużo wprawdzie nie pisze, ale o tym, jak poznawała ich kulturę, sposób życia i pracy, możemy się wiele dowiedzieć. Moim odkryciem w jej relacji jest fraza „wy macie zegarki, my mamy czas”. Odkryciem dla autorki była solidarność społeczna niebogatej ludności i otwarte drzwi domów. Nam cywilizacja to zabrała, a przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu w Trokach drzwi do wszystkich domów były otwarte praktycznie całą dobę. Czy tak bardzo się zmieniliśmy?
Jesienna pora w Kanadzie, która kilkadziesiąt lat temu stała się domem dla naszych bliskich i znajomych, to temat przewodni opowieści Anny Abkowicz. Opowiada ona o swojej pierwszej podróży za Wielką Wodę.
Nie tylko dalekie podróże skłaniają do interesujących opowieści. Nawet te bliskie wypady w sprawach służbowych mogą być przyczynkiem do poznawania nowych, interesujących miejsc i odnajdowania tam karaimskich tropów. O takiej właśnie wyprawie do Radomia opowiada Anna Sulimowicz-Keruth.
Podążając tropem podróżników z minionych czasów, poczytajmy o wyprawie z Poniewieża i Nowego Miasta do Poswola i Birż – to opowieść o społecznościach, które już, niestety, się rozproszyły.
Tamara Lubarcewa z dalekiego Iżewska dzieli się z nami wspomnieniem o swojej babci. Czy jej podróże możemy zaliczyć do całkowicie dobrowolnych? Raczej nie, ale mimo oddalenia nie utraciła ona więzi ze swoją ojczyzną, Krymem.
Tradycyjnie opisujemy, co robiliśmy w minionym roku i gdzie byliśmy. Adam J. Dubiński opowiada o tegorocznej letniej szkole w Trokach, a przedstawiciele zespołów Dostłar i Birlik dzielą się z nami wrażeniami z podróży do przyjaciół i miejsc, gdzie Karaimi świętowali rocznice i jubileusze – do Łucka, Melitopola i Eupatorii. Niezmiernie nas cieszy, że do grona naszych korespondentów dołączyło nowe pokolenie autorów. Mamy nadzieję na kontynuację ich aktywności ku radości Czytelników.
Wszystkim naszym Czytelnikom życzymy szczęśliwego nowego roku. Niech będzie on dla Was satysfakcjonujący. Obiecujemy, że spotkamy się za rok!