Fale cicho pluszczą,
A szuwary szumią.
Wiatr kołysze nimi.
Świat chłodem oddycha.
Lecimy jak strzała.
Brzeg już mgłą okryty,
Śpi snem głębokim;
Jak cicho, jak pięknie!
Do zamku podpływamy,
Bajkę wspominamy,
Chmarą płyną widma,
Straszliwe widziadła...
Na wieży ktoś w bieli
W wichrze silnym, strasznym
Zbliża się tak gniewnie,
Z mocą nam wygraża...
Wiosłem pociągniemy,
I dalej płyniemy
Po falach bezpiecznie.
A lato ucieka!
Mija szybko młodość
Wymyka się radość,
Krótkich burz minuty
Pełne upojenia!