Karaj edim, Karaj barmen - Awazymyz, 1989, z. 1, s. 6
Awazymyz, 1989, z. 1, s. 6
Język publikacji: polski; karaimski
Typ artykułu: poezja
Zachariasz Abrahamowicz,
Hanna Pilecka (tłumaczenie z j. karaimskiego)

Karaj edim, Karaj barmen

Karaimem byłem, Karaimem jestem

Karaj edim, Karaj barmen
Da Karajba ełme kłejmen.
Karajłykba ujałmamen,
Ez dinimni tasłamamen.

Kim dinin tasłajdy,
Sezin unutady,
Oł adam diwildi,
Tuwarga usajdy.

Har adamny men syjłamen,
Dinin anyn bahynamen,
Ez dinimni chorłamajmen,
Da jatnyda cajpamajmen.

Bar dunja Tenribe
Kićli jaratkandy,
Dinłer usłaryba
Dunjanyn kyłhandy.

Jiwretiwde us izłejmen,
Jatłardan ernek ałamen,
Kart cynykmakny cesemen,
Janhy jołłarba baramen.

Kart din janhy usba,
Oł menim belgimdi,
Cykma tunukłuktan
Menim kisencimdi.

Karaimem byłem i jestem,
Jako Karaim umrzeć pragnę.
Narodowości mej mi nie wstyd,
Nie kusi mnie wiar innych magnes.

Kto zdradzić śmie wiarę młodości
I swojej mowy zapomina,
Wyrzutkiem staje się ludzkości,
Wśród zwierząt niech szuka rodziny.

Każdy człowiek jest wart szacunku,
Bez względu na jego wyznanie.
Ja trwam przy wierze swej bez buntu
I cudzej wiary też nie ganię.

Wszechmocny Pan Bóg ludzi stworzył,
Obdarzył wszystkich bez różnicy.
A ludzie do rozmyślań skorzy
Wielu religiom dali życie.

Za przykładem innych pójść śmiałem,
mądrość pragnę zdobywać w naukach;
Walczę przeciw gusłom zwietrzałym,
Nowych dróg pełnych światła szukam.

W godle noszę prastarą wiarę,
Z rozumem młodym połączoną.
Niech rozwieje się mroku mara,
Niech nastanie dzień upragniony!